HafenCity – Jak powinno się podchodzić do tematów postoczniowych

Kiedy 8 lat temu brałem udział w warsztatach w Airbusie w Hamburgu i zwiedzaliśmy dzielnicę HafenCity, nie zdawałem sobie dokładnie sprawy z tego czym to przedsięwzięcie naprawdę jest. Ledwo powstawały pierwsze budynki, jeszcze kształtowali i umacniali brzegi. Nie było dokładnie na pierwszy rzut oka widać jaki potencjał drzemie w tym kawale ziemi.

Zanim przejdę do tematu, kilka słów wstępu opisującego, czym jest HafenCity. HafenCity są to tereny po portowe, tak jak u nas Stocznia w Gdańsku, czy wyspa spichrzów, bądź stocznia Gdyńska, tylko że o wiele większe. Na mapie powyżej teren na żółto z czerwonymi domami, to pierwsza faza HafenCity (a jest ich 3 lub 4). Dla porównania teren powyżej ograniczony obwodnicą to centrum Hamburga. To co powstaje w Hamburgu, to trzy nowe dzielnice w centrum miasta leżące nad rzeką. Ciężko wyobrazić jest sobie lepszą lokalizację. U nas w Polsce takie tereny też są i nawet jest ich dużo, ale jakoś nie widzę osoby z wizją, która potrafiłaby rozsądnie je zagospodarować i przemienić w taki widok:

Od czego zacząć? Po pierwsze należy zrobić konkurs na masterplan i później ściśle się go trzymać. Później teren trzeba umocnić, ukształtować pirsy, a  nawet wybudować kładki ewakuacyjne w razie podtopienia. Woda tutaj potrafi wezbrać ładnych parę metrów. Należy zostawić stare budynki (przynajmniej ich zewnętrzne mury) i zagospodarować je na nowo używając do tego nowoczesnej architektury. Miejsca puste i po wyburzonych halach (a tutaj tego było dużo) należy zgodnie z masterplanem zagospodarować dając się wykazać ambitnym architektom. Warto napomknąć, że masterplan mówi o kubaturze, ilości kondygnacji itp. elewację i plan wnętrza pozostawiając po stronie architektów. Później wszystko wsypać do garu, pomieszać i wychodzi to… czyli nowoczesne centrum miasta.

Aby zainteresować nim mieszkańców należy organizować liczne wydarzenia i stworzyć budynki użyteczności publicznej takie jak opera lub terminal promowy opisany w tematyce kontenerowej 3 wpisy niżej.

Oczywiście trzeba brać poprawki na wszystko: kryzys, problemy z wybudowaniem opery – przekroczyła już termin i budżet kilkukrotnie. Nie można jednak stracić z oczu tego, co się chce osiągnąć. W przypadku zwątpienia czy niepewności, należy zerknąć jeszcze raz w masterplan, zakasać rękawy i do dzieła. Polsko ucz się od Hamburga…. i proszę wykorzystaj zdobytą wiedzę 😉